Słuchaj Izraelu , słyszeniem psa, czekającego na powrót pana.
Przykładasz ucho do miękkiego futra i słyszysz wielką otchłań oceanu, bezkresny błękit, szum liściastych lasów.
Zapach żywicy i mroźnego wiatru przyjemnie cię łaskocze.
I czekasz na to, aż ten prawdziwy czas będzie dla ciebie. Bo dziwne masz przekonanie, że tylko twój pies w pełni żyje czasem, odmierzanym energicznymi machnięciami ogona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz