środa, 26 stycznia 2011

Metro Kabaty Warszawa 2010

Wybrałem się z Mariuszem na narty do lasu na Kabatach. Pani Ela powiedziała, że wypożyczają za 15 zł biegówki i można jeździć całe dwie godziny. Chętnych ludzi było aż tyle, że w końcu po dwóch godzinach stania w kolejce zrezygnowaliśmy z przejażdżki, wybierając spacer.

Na drzewach bogactwo ornamentów utkanych z opadających płatków śniegu. Mroźny lekko słony zapach wiatru wpływa do płuc. Szybki marsz rozgrzewa ciało. Las w wędrówce wchodzi do serca. Twoje wyobrażenia, myśli, widoki uciekają, pozostaje las z swymi pnącymi się ku górze pniami drzew. I cisza lasu, staje się twoją ciszą. Do czasu gdy w lesie spotykasz drogowskaz Metro Kabaty w prawo.
Podchodzisz na skraj lasu i przed twoimi oczami ukazuje się plac budowy market Tesco. Uciekasz do metra, by w ciemnościach tunelu odkryć na nowo zapisane w Tobie krajobraz zimowej przestrzeni.

Brak komentarzy: